Popatrz, popatrz: Koty

"Sen", "Smoki" i "Kruki"* to gry wyd. Nasza Księgarnia, które od kilku lat cieszą się niemałą popularnością. Zapakowane w zgrabne pudełka, każda oparta o inną mechanikę, tworzą niepowtarzalny zestaw, przyciągający uwagę mniej i bardziej zaawansowanych graczy.

Kto zna tę serię karcianek opartych o motywy oniryczne, wie już, że zawsze jest tu na co popatrzeć...

Nie dajmy dłużej czekać ani tym, którzy tylko czekają, by porównywać, ani pozostałym, jeszcze nie świadomym wrażeń estetycznych, jakie na nich czekają!

Przed Państwem polskie wydanie gry "Mauwi", w nieporównywalnie bardziej magicznej szacie graficznej, czyli

Koty


Choć gra zasadniczo opiera się na cyferkach, chmurno-kocio-krucze ilustracje na kartach doskonale oddają zarysowaną na wstępie instrukcji tematykę. W surrealistycznych, sennych klimatach, oczywiście.

Podczas gry odwiedzacie 4 krainy ze snów! Spotkacie tam przyjazne koty oraz złowieszcze kruki, które wysyłacie do snów rywali. Wygra osoba z największą liczbą kotów w swoim śnie.


Nie zagłębiając się w szczegóły, warto wspomnieć, że "Koty" to najtrudniejsza spośród wyżej wspomnianych gier.  
W polskim wydaniu minimalny wiek graczy oceniono na 10 lat. Do udanej rozgrywki wystarczy ich 2, czy 3, ale może być nawet 7. Jedna partia trwa do 20 minut.

Autorem zasad jest Vincent Joassin. 
Autorem Kotów, w całym bogactwie ich barw, humorów, min i niepokojących ptasich akcentów - Marcin Minor.**

Mimo pastelowej okładki i tęczowej kolorystyki, całość tworzy w pewnym sensie mroczne wrażenie...

Może to kwestia ciemnych rewersów, a może "wrednej" mechaniki, zachęcającej do negatywnej interakcji?

A tu jeszcze możemy wtasować do talii dodatkowych jedenaście nocnych stworzeń.

W trudniejszym wariancie rozgrywki spotkacie ćmy, sowy, nietoperze oraz smoka.
Co tu dużo mówić, karty opcjonalnego dodatku także prezentują się fantastycznie!


W trakcie rozgrywki nieuniknioną porcję zaskoczeń powoduje mniej lub bardziej szczęśliwy dociąg kart. Do podjęcia jest też jednak wiele decyzji. 
Czy lepiej łączyć swoje koty, czy atakować konkurenta? 
Jak najlepiej wykorzystać pierzaste jin-jang, czyli jokera?
Przepłoszyć krukiem kruka ze swojej "9", czy raczej wysłać na czyjeś trzy? 
I tym podobne, aż po ostateczne:
Kończyć, czy próbować przedłużyć grę o jeszcze jedną turę...?
Biegłość w mnożeniu potęg dwójki przez dziewięć bardzo mile widziana ;)


Wydawca udostępnia pełną instrukcję gry w internecie: 


Tłumaczenie w prostych słowach i opinię (skądinąd bardzo pochlebną) znajdziecie na związanym z projektem Grajmy! blogu Bajdocja:

https://bajdocja.blogspot.com/2022/06/koty.html

I jak?
Kto z Was będzie w stanie się jej oprzeć, a kto już niedługo będzie "Koty" miau...? :) 

http://gry.nk.com.pl/koty/




* O pozostałych grach z serii przeczytacie także na blogach Bajdocja oraz mamajanka i Oni
** Inne prace Marcina Minora można podziwiać na przykład tutaj: https://www.lumarte.eu/marcin-minor

Zobacz także:

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.