Popatrz, popatrz: Everdell

Tę grę prawdopodobnie widziała już większość miłośników rodzinnych planszówek dla średnio zaawansowanych. Doczekała się kilku większych i mniejszych dodatków oraz sporego grona wielbicieli.

Everdell,

bo o niej mowa, jest jednak na tyle oryginalna i miła oku, że zasługuje na swoje pięć minut również w naszym cyklu fotograficznym "Popatrz, popatrz"

Na ilustracji dominuje złoty ugier. Dwa zwierzątka patrzą w dal. Spoglądają na zamglony las, skrywający majaczące pomiędzy drzewami zabudowania. Wiewiórka gromadzi zapasy, barwne motyle fruwają beztrosko dookoła. Niektórzy dostrzegają wyraz zadowolenia na borsuczym pysku... Zdaje się, że jesień przyniosła obfite plony i dostatek.

Oprawa zapowiada iście bajkową przygodę. 

Idealnie gładkie, przyjemne w dotyku pudełko, pod opisanym wyżej obrazem, skrywa dziesiątki równie ładnych i dopracowanych komponentów.
Są to przede wszystkim: 
  • rozkładana plansza i żetony wydarzeń wykonane z grubej, trwałej tektury,
  • drewniane pionki - figurki zwierząt, co do których trudno wybrać ulubione: wielkouche białe myszki, bure jeże, rude wiewiórki i ciemnoturkusowe żółwie,
  • elementy wyobrażające surowce (jagódki, gałązki, bryłki żywicy i kamyki), po które aż chce się wyciągnąć rękę,
  • oraz karty stworzeń i budowli, z ilustracjami przedstawiającymi antropomorfizowane zwierzęta i ich odpowiednio przystosowane leśne schronienia.
Baśniową stylistykę uzupełnia Wieczne Drzewo - do samodzielnego złożenia z kartonowych przestrzennych puzzli.

Wczuć się w idylliczną atmosferę budowy leśnej osady (i społeczności) pomaga instrukcja. Prócz bogato ilustrowanego opisu zasad, sporo tu poetyckich opisów, "wspomnień z życia zwierząt", stylizowanych na pieśni, listy, opowieści. Sympatycznie to wszystko klimatyczne.

"W uroczej dolinie Everdell, pod gałęziami wysokich drzew, wśród omszałych głazów, rozwija się cywilizacja leśnych zwierząt. Wiele lat minęło od jej początków i wreszcie nadszedł czas, by odkryć nowe tereny i zakładać zupełnie nowe miasta. Gdy zasiądziesz do gry, wcielisz się w lidera grupy stworzeń, które wyruszą na podbój nieznanego. Trzeba będzie zbudować wiele budynków, poznać nowe stworzenia i dać się ponieść nadchodzącym wydarzeniom. To będzie pracowity rok!"

W swoich założeniach "Everdell" łączy mechanikę przydzielania pracowników (worker placement) i budowania talii. Zagrywane karty generują zasoby i wzajemnie na siebie wpływają, pozwalając na opracowanie długofalowej strategii. Pewna losowość w ich dostępności (w dociągu i na planszy) sprzyja z kolei niepowtarzalności rozgrywek i wymaga od gracza elastyczności. Urozmaicenie kolejnych gier na starcie zapewnia zmienność kart wyzwań specjalnych i leśnych polan.

Wydawca sugeruje, że gra "uwodzi przepięknym wykonaniem" i z pewnością coś w tym jest. Nie da się jej wszak odmówić także funkcjonalności - to ciekawa mechanicznie i jak najbardziej grywalna planszówka.

Dla kogo?
Od 1 do 4 graczy, w wieku od 13 lat (może nawet od 11...), chcących poświęcić około godziny na rozgrywkę (w zależności od szybkości podejmowania decyzji).
Dla "graczy rodzinnych" gotowych pomóc sympatycznym osadnikom tworzyć ich nowy dom w pięknej dolinie.

Być może są wśród Was i tacy, którzy "Everdell" mają od dawna, regularnie grywają i nie wyobrażają sobie powrotu do "gołej" wersji bez dodatków. Trzeba jednak przyznać, że nawet taka robi wizualnie duże wrażenie.

Sam koncept to nic szczególnie nowego - klasyka gier ekonomicznych polegająca na wymianie zasobów i angażowaniu "robotników", ze średnią interakcją pomiędzy graczami. Oryginalna oprawa ubarwia wszak rozgrywki i dodaje kolorytu, czyniąc "Everdell" wyjątkową i niepowtarzalną.


Wpis powstał we współpracy z księgarnią TaniaKsiazka.pl, oferującą szeroki wybór gier planszowych.

Stowarzyszenie Grajmy! zaprasza wszystkich zainteresowanych do 'testowania' otrzymanego egzemplarza i poznawanie świata "Everdell" na spotkaniach planszówkowych w Grudziądzu.
Kontakt: grajmy.mail@gmail.com



Zobacz także:

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.