Kontynuujemy temat gier kościanych!
Kto nie czytał pierwszej części cyklu może najpierw kliknąć tu: >>klik<<, pozostałych zapraszam do zapoznania się z regułami dwóch kolejnych zabaw z kostkami.
Tym razem proponuję coś dla "kolekcjonerów", gdyż na start potrzebujemy przynajmniej 10 kosteczek :)
Na pierwszy ogień - zapowiadana gra licytacyjna.
Perudo / Dudo/ Liar's Dice / Blef
czyli Pirates Dice, w które Davy Jones grał z Willem Turnerem o jego duszę ("Piraci z Karaibów. Klątwa Czarnej Perły", więcej o tej scenie tu: >>klik<<)to zabawa dla minimum 2 graczy. Górnej granicy nie ma, o ile każdy chętny posiada własny komplet 5 standardowych sześciennych kostek.
Gracze jednocześnie rzucają swoimi kośćmi K6 każdy, tak, aby nikt nie widział cudzych wyników.
Celem gry jest odgadnięcie (obstawienie) ile kości z daną liczbą oczek łącznie zostało wyrzuconych.
Jeden z graczy otwiera licytację, która polega na typowaniu ile kości o liczbie oczek od 2 do 6 zostało wylosowanych w sumie wśród wszystkich graczy.
Kości z widocznym jednym oczkiem stanowią jokery (asy) i zastępują dowolną liczbę.
Najniższą odzywką jest jedna dwójka. Każdy gracz musi zalicytować więcej kości i/lub oczek niż przeciwnik lub sprawdzić. Istnieje także możliwość licytacji ilości jedynek (jokerów) jednak należy pamiętać o następujących zasadach:
1. Ilość licytowanych jedynek musi być większa od połowy ostatnio zalicytowanej ilości kości z oczkami 2-6
np: gdy zalicytowano 5 piątek, to nie można zalicytować mniej niż 3 jedynki
2. Po licytacji jedynek można zalicytować dowolne liczby z zakresu od 2 do 6, jednak zalicytowana ilość nie może być niższa niż dwukrotność ostatnio zalicytowanej ilości jedynek
np: gdy zalicytowano 3 jedynki, to nie można zalicytować mniej niż 6 dwójek, trójek, czwórek, piątek lub szóstek.
*Licytację można sobie ułatwić przygotowując odpowiednią planszę - taką jak na ilustracji do wpisu lub podobną - wiele udostępniono jako print&play w serwisie Boardgamegeek, jedną z dostępnych tam wersji instrukcji w jęz. angielskim i prostą tabelę do licytacji znajdziecie też tutaj >>klik<<
Przegrana oznacza utratę kości. Ilość utraconych kości to różnica w ilości liczby kostek między zalicytowaną wartością a stanem faktycznym. W przypadku gdy przegrywa każdy z wyjątkiem licytującego - wówczas każdy traci 1 kość.
Gra toczy się do momentu aż pozostanie 1 osoba z co najmniej 1 kością i to ona zostaje zwycięzcą.
(w powyższym opisie reguł wykorzystano fragmenty hasła "Blef" z wikipedii, żródło: >>klik<<)
Jak widać zabawa ma pewien potencjał hazardowy (i jako taka funkcjonuje m. in. w Ameryce Południowej), polecam jednak potraktować ją przede wszystkim jako wyzwanie i ćwiczenie z "zarządzania ryzykiem" :)
Dzisiejszy numer 2 to z kolei gra typowo zręcznościowa.
Tenzi
"wypuszczone" w gotowej wersji "pudełkowej" przez dobrze znane wydawnictwo, jakiś czas temu w ramach Grajmy! przetestowała i opisała autorka bloga Czy to czary.Nic prostszego jak kliknąć >>klik<<, zobaczyć jak wygląda gotowy zestaw 40 kolorowych kosteczek i na czym polega podstawowa rozgrywka, a przy okazji zainspirować się pomysłami naszej recenzenckiej rodzinki na urozmaicenie nauki matematyki :)
Tu tylko dwa słowa, prosto ze strony polskiego wydawcy:
Każdy z graczy dostaje zestaw 10 kości w jednym kolorze. Na dany sygnał wszyscy rzucają swoimi kostkami. Rzuć okiem na swoje wyniki i podejmij szybo decyzję, które kości przerzucasz. Jeśli wypadło Ci najwięcej trójek, to właśnie do nich zmierzasz! Odłóż trójki na bok, chwyć pozostałe kostki i rzucaj szybko ponownie. Pamiętaj - nie musisz czekać na pozostałych graczy, bo w końcu liczy się ten, kto pierwszy będzie miał na wszystkich kostkach ten sam wynik i zawoła TENZI!"
(źródło: >>klik<<)
Gra ma kilka wariantów, które znajdziecie w dostępnej również online instrukcji >>klik<<
Jeśli tylko dysponujecie kilkudziesięcioma kosteczkami nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przy ich pomocy poćwiczyć refleks, spostrzegawczość i/lub budowanie wieży :)
A co, jeżeli w domu znajdzie się tylko jedna, jedyna kosteczka? Albo góra dwie czy trzy?
Zaradzimy coś następnym razem!
aut. tekstu: mamajanka